Dawno nie publikowałam, tak że pomyliła mi się numeracja i po przerwie zaczynam od 410 .
Dwa miesiące to czas, w którym się reanimowałam, w naprawdę dobrych warunkach, w Grodzisku Mazowieckim.
Z każdym dniem czuję się lepiej. To doświadczenie, weryfikowane przeze mnie wielokrotnie na przestrzeni lat ostatnich, udowodniło jakie są skutki działania smogu na organizm, a w moim przypadku porażające. Mam tu teraz takie wsparcie wielu życzliwych, że i ten temat poruszony będzie że zrozumiałą uwagą.
To nie był dla mnie łatwy dzień, kiedy opowiadałam o moich pracach z kartonu . Nie doszłam jeszcze do siebie po szoku ostatnich wielu miesięcy. Budziłam się w nocy jakby tracąc orientację gdzie jestem i spodziewając się, że za chwilę jakąś potwora zacznie mnie szarpać...
Nie będę opisywać ani tych ostatnich dwóch godzin w schronisku, ani innych incydentów, chociaż wiem jaką frajdę wielu by miało.
Tak, to prawda, że z takich momentów opisywania żyje niejeden, patologia to żyła złota dla wielu i autorzy wielu książek , sztuk teatralnych, słuchowisk, kabaretów, filmów żyli z opisywania przypadków.
Rewolucja Radykalna dzieje się i nie muszę się wysilać żeby wymyślać sposoby dla realizacji jej założeń. Jest nadzieja, że wkrótce, dzięki nowym technologiom spacyfikuje się i psychopatów. Czy może tak być, że mózgi biohumanoidów, odpowiednio stymulowane, zaczną działać po ludzku to tego nie wiem, ale możliwości opanowania tej, w końcu nie tak licznej, grupy będzie wiele.
Dziś, kiedy za dwa tygodnie, na Marsie wyląduje łazik Perseverance i są plany kolonizacji Czerwonej Planety jeszcze w tym dziesięcioleciu, to to co przeżyłam jakby z klimatami epoki kamienia łupanego bardziej się kojarzy i nawet jeśli jakoś to ogarnęłam w kilkud dramatachi coraz bardziej historycznych, to nie znajduję sensu w pokazywaniu tych scen, i tylko ta jedna jeszcze w tym obłędzie dzikim dookoła, może zmusi do refleksji.
Rok temu, z okładem, kiedy tam gdzie próbowałam wcześniej działalność, także z meblami, prowadzić i czego tam w żaden sposób robić się nie dało i dlatego dopiero teraz i tu, w jakimś ograniczonym przez pandemię zakresie, reaktywuję. Ciągle mam problem z wklejaniem zdjęć w posty, więc ilustracje będą na FB.