niedziela, 28 października 2018

187

Obejrzałam dziś na YouTube film pt "Volta"
i tak mi się szczególnie przyjemnie zrobiło, że Panią Katarzynę Herman znam osobiście .Wróciły wspomnienia z Powiśla.
Volta.
To taki bonus za tych wiele działań w ostatnim czasie.
Porządkowanie przestrzeni w toku.
Program Radykalnej Rewolucji to taki krótki tekst i jest w nim wszystko.
Jest też wszystko w sztuce "Finisaż"
Teraz praca nad pozwem w sprawie smogu







wtorek, 23 października 2018

185

19.00 jestem już na wsi. Tak przez ostatnie dwa lata dzielę dobę na pół, bo taka konieczność życiowa. Tam w Warszawie mozolę te obiekty meblarskie, z pasją, a jakże i w warunkach, kolokwialnie rzecz ujmując, trudnych. Potem wracam tu, na wieś, po drodze wytracając skutki nieuchronne, słabsze tak jak dziś, czy porażające jak pod koniec ubiegłego tygodnia, działania smogu.
23.00
Teraz już zdecydowanie lepiej, po tych kilku tu godzinach, po spłukaniu z siebie tego żrącego pyłu i chociaż strasznie bym chciała dalej robić gobelin, a przynajmniej trochę elementów do tego dziś na instagramie, w szkicu pokazanego, dorobić, to pisanie zaniedbane upomina się o pierwszeństwo.
Ale przecież to co przez godzinę jazdy tym super autokarem przemyślane i teraz nie ma sensu pisać po nocy maili i zrobię to jutro.
Największa, i jak kierowca powiedział, najdroższa przednia szyba autokaru marki Mercedes, i jakby pojazd kosmiczny to był, co wspomogło przemyślenia jakby z "Wielkim Kalkulatorem" i "Robotem Frasobliwym" w przestrzeni publicznej zaistnieć.
Bardzo dużo tych tematów, ale logistycznie opanowane i do wykonania.
Tak bardzo nie pisałam tych maili a to najprostszy sposób załatwiania sprawy zatem mając to opanowane przystępuję do działania, które może się wydawać niepojętym, ale wyjaśni wiele.


niedziela, 21 października 2018

184

Nie będzie dziś o Radykalnej Rewolucji bo cisza przedwyborcza i zostawiam na chwilę po moje przemyślenia i projekty natury społeczno-politycznej.
Czwartek i piątek to dni wysokiego stopnia zanieczyszczenia powietrza w Warszawie i mojego cierpienia wyjątkowego, którego smog przyczyną. Teraz to wiem i wiedzę tę weryfikowałam przez ostatnie dwa lata.
Straszny stan, który przedtem był koszmarem, ale nie miałam tej wiedzy, którą mam dziś. Wiele lat udręki tak wielkiej, że nie sposób było odpierać te wszystkie ataki, które doprowadziły mnie do katastrofy, pomimo tak wielu prac, które wykonałam (aż strach pomyśleć ile bym zrobiła gdybym była zdrowa). Dziś silniejsza po tych dwóch latach mieszkania na wsi przygotowuję formułę takiego pozwu, który pozwoli zaprezentować się wielu osobom z czasu ostatnich piętnastu lat. Trzeba się będzie wykazać jakimś rodzajem odwagi większym niż szarpanie, poniżanie schorowanej kobieciny.
Tak więc Panie i Panowie spodziewajcie się.
I tam będzie dużo o chorobie i moja wiedza
o skutkach działania smogu na organizm, zweryfikowana przez biegłych, może być dla wielu użyteczna.
                                  *****
      C
                             




czwartek, 18 października 2018

183

Dziś ekstremalnie porażona smogiem, tu na wsi pomalutku odpuszcza, ale dopiero natrysk i wtedy zacznę funkcjonować.
Koszmarne doświadczenie i znane mi z przeszłości.
Prawdą jest także to, że im gorzej się czułam z wyraźnie widocznymi objawami
tym więcej i cięższych do wykonania zadań miałam. Dziś też tak było, ale się uporałam.
Teraz nie będę się rozpisywać o dolegliwościach, które były powodem takiej super zabawy jaką miało wielu.
Trzy lata od dnia w którym spławiła mnie policja a chciałam tylko się upomnieć o moje prawa do odzyskania ukradzionych mi rzeczy tylko dlatego że byłam aż tak chora. Wcześniejszych podobnych wydarzeń zaskarżyć nie mogłam bo się przedawniły. Wtedy jeszcze nie znałam całej prawdy dziś wiem, że przyczyną tego koszmarnego kryzysu w 2008 był smog .
Ale teraz nie o tym.
Zbliżają się wybory i jest czas aby ogłosić dobrą nowinę.
W imię moich bliskich, których tak bardzo skrzywdzono, upominając się o nich,
o wszystkich moich bliskich, którzy ucierpieli dlatego, że moja choroba i to straszna dawała innym okazję do pozbawiania mnie tego wszystkiego co wypracowywałam z myślą o nich.
Jest sposób, aby świat uczynić mądrzejszym i piękniejszym. Dzisiejsza technika to umożliwi i trzeba to zacząć robić szybko to jeszcze będzie można naprawić te 25 ostatnich lat, Polsko.
Naprawdę jest taki sposób.



sobota, 13 października 2018

182

Zdecydowanie szybciej dochodzę tu,  na wsi, do formy. Ta mina na instagramie teatralna raczej i dlatego, że wróciłam i że z dnia na dzień lepiej się czując będę mogła po wielu bardzo latach rozmawiać, ale nie jak równy z równym, bo o ile ja wiem kim jestem to obawiam się że druga strona niewiele wie o sobie.
Tak to wygląda, że z przyczyny tego urazu palców lewej ręki dwa najbliższe dni pisanie będzie moim głównym zajęciem.
O czym?
Po pierwsze o tym, że zdobywając tę wiedzę o tym co było przyczyną, a i jest z każdym pobytem tam w Warszawie, takiej całkowitej destrukcji mojego organizmu, osiągnęłam cel do jakiego zmierzałam przez te trzy ostatnie lata.
To był mój ekstremalny wysiłek, z ogromem wyrzeczeń, ale ta moja wiedza nie do przecenienia.Jestem w punkcie, z którego światło na całe lata wstecz.
A teraz tu na wsi po dobie pobytu już to porażenie posmogowe po przeszło  dobie w Warszawie z efektem specjalnym skaleczonego palca, ustąpiło i szaloną pracę wykonałam, co rano pokażę na instagramie. To prawie nie do uwierzenia  co się dzieje w organiźmie, że po kilkunastu godzinach tam przebywania... i tu nie chcę tych mało fajnych doświadczeń fizjologicznych na tyle wielokrotnie przeze mnie weryfikowanych, że mają wartość i powinny być w miejscu bardziej stosownym, czyli np.Warszawa bes smogu, co na fb wkrótce opublikuję z drastycznymi szczegółami.

To nie wszystko będzie widać, bo makietę chcę już bardziej zaawansowaną.
Punkt z którego światło na lata wstecz.
I tu taka refleksja, że ta praca "Między dwiema ciemnościami" nie do końca tak powinna wyglądać, bo z tej szczeliny pomiędzy można punktowo rozjaśniać tę przeszłą i już nie będzie ciemnością. Jest też sposób i myślę, że nie taki utopijny, aby i w tej drugiej jasny punkt zaznaczyć. Wkrótce to zrobię wykonawszy przedtem ogrom jeszcze jednej roboty, niewidocznej, przygotowawczej i znów swoim zwyczajem, nie tomy to będą a scenariusz, sztuka teatralna czy w punktach  kilku założenia Radykalnej Rewolucji, które są efektem wielu lat pracy.




środa, 10 października 2018

181

To powinno być wczoraj napisane, ale ekstremalnie zmęczona nie miałam już siły.
W drodze powrotnej na wieś przejrzałam moje archiwum i na instagramie opublikowałam.
10.10 w dniu urodzin Małgorzaty z myślą o której i dla niej przede wszystkim ta cała moja praca .
Dużo tego i jeszcze się dzieje, chociaż inaczej.
Mój trzy lata trwający eksperyment mający udowodnić, że przyczyną całkowitej dysfunkcji mojego organizmu w 2008  roku i koszmar konsekwencji z tego wynikających, to smog a w szczególności wyziewy elektrociepłowni.
Taka jest prawda i coś z tym trzeba zrobić.


poniedziałek, 8 października 2018

180

Tak się wypadki potoczyły, że sztuka, ta plastyczna moja, koniecznie priorytetem być musi. To co w mojej wewnętrznej pracowni się działo, a dużo tego jest, i nie opuszczało tej przestrzeni a to z przyczyny tego projektu, który w skrócie nazywam meblarskim i który kontynuuję.
Dziś, tu w Warszawie coś się udało wykonać, chociaż z licznymi perturbacjami, tak że koniecznie trzeba zostać na noc i jutro rano podziałać.
Atak przebiega w klasyczny sposób.  Najbardziej boli nerka, jajniki i płuca.
 Teraz chwila odpoczynku przy pisaniu i potem się opłuczę jakąś mikro ulgę przynosi i wrócę do tematu.
Sztuka z wielu przyczyn teraz priorytetem, a jedna taka historyczna i to bardzo bo sprzed lat dwudziestu i ciągle nie mogę się pogodzić, że nie zaistniały te dwa obiekty czyli jakiś tapicerowany, ale ambitny przez mistrza wykonany obiekt i ta moja rzeżba- komoda w szachownicę pomalowana i figury szachowe wszędzie na niej. Już się pogodziłam z tym faktem, że tylko małą makietę wykonam, ale są problemy z tapicerem i chyba się nie rozumiemy.
Tak więc muszę zadziałać bardziej energicznie.
Co do jakiegoś wystawiania moich prac, to nie mam zamiaru zabiegać o przestrzeń i nie interesują mnie żadne akty łaski w tej materii. Nie tak to się będzie odbywało.
Teraz będzie o Wielkim Kalkulatorze.
Nie czas wspominać historię okoliczności w jakich tworzyłam makietę, okoliczności wystawy pt " Arka Nowego" z 2010r.
Będzie o Stanisławie Lemie, o pierwowzorze literackim tego mojego przedsięwzięcia plastycznego i dla tych, którzy nie znają twórczości Lema , krótko o tej podróży Tichego z "Dzienników Gwiazdowych"
KARKULOWSIAŁ ZWARTUSIAŁ
RATUWSIANKU BOŻYWSIO
I misja specjalna Tichego w przebraniu robota na planetę gdzie Wielki Kalkulator rządzi Wspanialią-państwem niewolników, krórzy zmuszeni, co prawda, do uległości, ale bez większego oporu zdradzili fsamycjh siebie.To 11 podróż Tichego i to on na koniec odkrywa, że Wielki Kalkulator to wielka i żałosna dość mistyfikacja.
Stanisław Lem w swoim testamencie literackim nie widział nadziei dla świata i mam wrażenie, że tworząc tyle technicznie rozwiniętych bytów, nie wystarczyło mu wyobraźni, aby zwizualizować sposób na lepszy świat. Jest taki sposób i technicznie już dziś do wykonania.
Naprawdę jest.
Dziś jeszcze taką nadzwyczajnie ambitną stolarską robotę wykonam, ale jutro w założeniach, które nazywam "Radykalną rewolucją" opiszę.
Teraz już ostro działa smog i atak sprawia, że już się zwijam z bólu, więc tylko taka uwaga, że chociaż bardzo te meble lubię także robić to mimo wszystko z racji wykształcenia i doświadczeń socjologia jest mocniejszą moją stroną aniżeli stolarstwo.






piątek, 5 października 2018

179

Zdjęcie na istagramie, dziś opublikowane, którym biurko nieskończone jeszcze i posadzka i ściana spękane pokazuje, że coś pęka i taka jest prawda objawiona wczoraj.
Dawałam sobie dwa najbliższe miesiące na skończenie tematu z meblami i trzeba będzie działać inaczej.
Teraz, po dwóch latach, kiedy pomału wracam do jakiego takiego zdrowia i kolejnymi doświadczeniami własnego organizmu dochodzę do prawdy co było przyczyną tej mojej porażającej dysfunkcji tam, to wielkiej siły muszę użyć aby jeszcze ten plan kontynuować.
Dochodzę w takim stylu jakby krok do przodu tu, na wsi, potem tam w Warszawie atak nieuchronny i to jakby pół kroku do tyłu i po kilku godzinach po powrocie na wieś już szybciej ustępuje. Warunki tu na wsi coraz gorsze i nasilenie szykan, które jakby na zlecenie no i zimno paraliżuje.
Ta akcja ze sztuką związana, to konieczność dziejowa jakby i  trzeba ją bardziej czytelną uczynić. Prace, które zaistnieją różnie w przestrzeni publicznej to taki teraz incydent z potrzeby chwili.
Jest nadzieja na pomoc adwokata .
Tamten poprzedni, który ponoć znał sprawę a jakby jej nie znał.
Sztuka "Finisaż" kolejny krok w życie swoje wykonała.
Ważna sprawa to wykonanie teraz makiety obelisku "Złota myśl" w skali 1/2 i tu prace postępują.
Bardzo mnie uszkodziło miasto tym smogiem i do tej prawdy dochodziłam sama własnymi dociekaniami.
Jest nadzieja, że pozew zostanie wkrótce do sądu wysłany, a ponieważ nie stać mnie na kaucję w wys. 50 czy 100 tys PLN w przypadku gdybym o odszkodowanie wysokie występowała to mam pomysł a jaki, to po konsultacji z adwokatem, to opowiem .
A z anegdot, takich z życia to jedna z bardziej paradnych.
Na moim blogu, we wcześniejszych postach, o Apollodorosie z Damaszku było dużo i nie ukrywam, że z projektu rzeżby ku czci tego Architekta Wszechczasów czyli świetlistej belki długości równej średnicy Panteonu i zawieszonej w przestrzeni leśnej w Międzyborowie, jestem bardzo dumna.
To z przyczyny fascynacji Apollodorosem, który w jednej z moich sztuk pt."Vita my" występuje, usłyszałam, że mam arabski korzenie i przeszłam na islam.
Wiem, że takich historii nie powinnam cytować, ale uznałam, że to się wpisuje w kontekst z pretekstem przypomnienia postaci tego Wielkiego Twórcy a wyjaśnianie, że nie był wyznawcą Proroka bo żył kilka stuleci wcześniej, sensu raczej nie ma bo są przypadki, do których to i tak nie dotrze.