czwartek, 30 maja 2019

232

Dwa fragmenty większej całości . Że może ona zawierać różne inne emanacje i oprócz takich plastycznych także pisane fragmenty . To nie jest tak, że coś zaniedbuję czy eż odkładam ad akta . No nie jest tak.
Dopracowuję warsztat dla tego działania, które powyżej, ale to nie jest najważniejsze . 

Selfie takie robocze,  gwoli pokazania, że
pomału pokonuję ten zdrowotny kryzys.
Pozyskawszy materiał zrobiłam listwy dla tego gobelinu i już jest baza.
*****
Zatem jest materiał dla wykonania figur szachowych do tej rzeźby - komody w szachownicę, który to projekt niedługo 25 lat liczył sobie będzie.Jeśli je wykonam to tylko dla formalnej ich urody.
Teraz kiedy widoczne gołym okiem efekty tej gry, czyli katastrofa jak się patrzy to rolą sztuki nie powinna być konstatacja faktu .
***** 
Teraz do sedna.
Jeżeli pisałam o statystycznej ilości psychopatów i ich ilość jako 10%, to w znaczeniu ich samych czyli tej grupy ok 5% +mniej więcej tyle samo tych uzależnionych. 
Jeszcze raz podkreślam, że psychopatia nie jest chorobą i czyny osobników z zamiarem wyrządzania krzywdy są wykroczeniami i zbrodniami podlegającymi jurysdykcji.
To w rzeczy samej brak właściwie działającego mózgu pozwalał różnym przypadkom "dopracowywać" mnie .
Jeszcze trochę wiedzy nabytej z różnych przekazów zanim przejdę do osobistych.
Tak jeszcze dla pamięci to polecam przeczytać pracę doktorską pt. "Drugie życie w instytucji totalnej" Pawła Moczydłowskiego, która to na studiach IPSiR była lekturą obowiązkową. Ja teraz mniej czytam a więcej słucham. Słucham różnych wypowiedzi na YouTube, często z mniejszym lub większym obrzydzeniem, rzadko z uznaniem dla błyskotliwości.
Piszę i w tych okolicznościach nie całkiem łatwych, a zdarza się, że i trudniejszych jak onegdaj kiedy po sąsiedzku jakby rapowała grupa z pruszkowskiej i Eliza Doolittle( z pierwszej sceny). Mocne to było kilka godzin i porażające.
To było już osobiste, zatem wracam do tematu i tak jak można się spodziewać było ( co teraz przy okazji odkrywania kolejnych dewiantów) w instytucji KK to jest tam pięciokrotnie więcej ( z danych żródłowych ) i tu się coś wyjaśnia na tyle bardzo, że jest jeszcze ciemniej.
*****

Lata całe, widząc przez tę ciemność, konsekwencje, namawiałam do współdziałania aby uniknąć tragedii raz jeszcze. Sztuka myślenia, to jest sposób i namawiałam do tego przez lata. Dziś patrząc na ten zbytek wokół mnie ogłaszam przerwę. Po pierwsze po to by już na papierze opisać jeszcze jeden z aspektów dewiacji i będzie o antysemityźmie. 
Będzie też o "Finisażu". 





wtorek, 28 maja 2019

231

To dopiero początek, ale biorąc pod uwagę okoliczności to ta wczoraj wykonana " podmalówka" , wydarzeniem tak wielkim jest, że publikuję Taka moja  technika, którą przed wielu laty, bo 15,  wymyśliłam .
W takich okolicznościach i w takich warunkach, które bardzo sprzyjają raczej pisaniu i z chwili na chwilę jeszcze bardziej.
Niestety bardziej, ale nie będę się rozpisywać na temat, o którym już wielokrotnie pisałam i tylko takie osobiste podsumowanie zrobię. 
Mam tę ( nie tylko uniwersytecką, ale zweryfikowaną doświadczeniem) i pomimo starań nie udaje mi się pokonać stanu alergicznego porażenia i utrwaliło się wszystko na jakimś błędnym kole. A dalej ta przypadłość od lat mnie nękająca, skutkuje w trywialnie prymitywny zespół przyciągania toksycznych. I tylko moja wiedza o statystyce pozwala mi opanowywać emocje.
Tłumaczyć tego zjawiska przyrodniczego nie warto po raz kolejny i tylko tyle dodać ile trzeba.
Tu akurat wpadła mi ilustracja dla historii sprzed lat, bodajże 20.
Absolutnie przepięknie wygląda ta kompozycja z lusterek, którą wypatrzyłam dziś na instagramie. Pamiętam jak od znajomego szklarza przy Tamce dżwigałam wybierane ścinki luster i na Lipową, gdzie na ścianie u klientki naklejałam je z mozołem. Nie poczuli tego mojego pomysłu ani szklarz ani inni, a mnie żal i nie tylko dlatego, że to ciężka robota była. 
Już wiele lat "przerabiam" ten temat i z coraz bardziej porażającymi skutkami.
Te lusterka pokazałam nie bez kozery.
*****

Tektura falista to tworzywo o wielkich możliwościach.
Od czasu kiedy je odkryłam minęło już wiele lat . Nie zmogły mnie głosy krytyczne "życzliwych inaczej" i robiłam głównie z tego materiału. Było wielkie moje założenie celowości tej mojej pracy i wielka determinacja. Wydarzenia sprawiły zmianę tak wielką i w konsekwencji już żadnej z moich plastycznych nie dostaniecie co nie znaczy, że nie będę tworzyć. Wszystko razem będzie stanowić.
*****








niedziela, 26 maja 2019

230

Jest większy, bo 61x 61cm, ten gobelinek mozaikowy.
To ulubione tworzywo Magdaleny Abakanowicz, ten sizalowy sznurek, a że szpulę taką piękną pozyskałam to nawinęłam . I jakby magia jakaś zadziałała, bo właśnie podczas tego działania profil "bawełna i sznurek" polubił makietę mojego projektu sofy.
I jakby na zamówienie dla potrzeb wydarzenia " Pracownia otwarta"  pozyskałam dla wykonania makiet styrodur.

piątek, 24 maja 2019

229

         

Przatakowało mnie na tyle mocno, że dopiero dziś, po tygodniu, nieco lepiej. 
Licho wie czy to skutkiem, ze coś pyli, czy to koszenie trawy i tak nie dawałam sobie rady opanować szoku anafilaktycznego, który bardzo przypomina stan przedzawałowy. 
Zrobić jeszcze coś co można w takiej formie będąc i to jest właśnie ta praca powyżej. Jeszcze się dzieje, bo to trochę pracy wymaga.
*****
Jak już pisałam wcześniej przy działaniu w fazie kiedy tylko ręce zajęte, dużo słucham i to już nie bez przerwy "Nabucco" czy Garrett tylko różnych wiadomości i jest o wielu sprawach i wiele niedomówień i jakby tych głosów jakby Myszkin z Rogożynem, ale jest postęp.
*****
Tak już dopracowany projekt muralu " Oko opatrzności". 
Będzie też dobre hasło.
*****





środa, 22 maja 2019

228

"Szczęśliwego Nowego Wzroku"
 To dedykuję tym wypowiedziom jakoby w moich pracach najlepsze były tytuły.
Kompulsywne to także, bo kryzys dni kilku ostatnich i okazał się spowodowany bardzo trywialnym brakiem magnezu.
 Teraz jeszcze o pracach dawniejszych, moich eksperymentach malarskich, a tak bardziej graficznych.
 Bo to nic innego jak rodzaj grafiki, techniką, którą wymyśliłam ( tu olej na płycie, ale i na płótnie też bywało). To praca z 2005r.
Mam duże kłopoty z pamięcią i niczego nie zapominam.



poniedziałek, 20 maja 2019

227

Karton raz jeszcze.  To w większości prace nieduże, bo 36x36cm, tak zestawione 4m kw.
To jeszcze jeden rodzaj elementów dla gobelinów i ogrom możliwości. Bezmiar..
 *****
Kiedy w czasach bardzo zamierzchłych czytało się Rewolucję bez rewolucji" , w której to książce autor Leszek Moczulski zapowiadał, że może trwać i dwadzieścia pięć lat, to jakiś skurczem w głowie bolesny policzone, dodane i z determinacją podjęte wyzwanie historyczne.
I dzieje się to dziś dopiero. Film Sekielskich to początek Rewolucji w Polsce.
Ile już komentarzy pomału i czasami jeszcze bezwiednie naprowadzających na pożądany tok rozumowania.
Ofiary, którym trudno przyznać się do bycia skrzywdzonymi, zmowa milczenia wokół tej zbrodni, porażające statystyki sądowe bo większość wyroków w zawieszeniu. To przecież tylko jeden aspekt, ale modelowy i porażający. 
Zaczęła się dyskusja i mam nadzieję, że jeszcze o niejednym kołtunie na tym " czerepie rubasznym" porozmawiamy szczerze i ze skutkiem.
*****




wtorek, 14 maja 2019

226

Przestrzeń w Warszawie na miesiąc wynajęta dzięki ZGN i robię tam pracownię otwartą.
Meble, grafiki, reliefy, gobeliny, makiety rzeźb i Wars i Sawa wielkości naturalnej.
Powrót do przeszłości, do roku 2008.
To taki scenariusz podstawowy.
Ale chociaż sztuki będzie tam dużo i opowiem jak przez lata podtrzymywałam to jej życie...
             
Praca powyżej jest bardzo biała, urządzenie tak przekolorowało. Biała z dwiema cienkimi czerwonymi .
   Na moim urządzeniu widzę ją w pięknym szarym. Kiedy pisałam o Radykalnej Rewolucji to ten szary, jeko jeszcze nigdy nie występujący w takich okolicznościach,
zobaczyłam jako stosowny. Szary z czerwonym znakiem.
Rewolucja już się dzieje i jeszcze nie nazwana Radykalną, ale to kwestia czasu, i kolor żółty, ale dzieje się.
Jak będzie wyglądał Świat po zwycięstwie .
Są głosy, że może nastąpić ono za lat pięć, są i takie, że za pięćdziesiąt.
W poście o programie Radykalnej Rewolucji pisałam o historycznym założeniu i nie będę tu powtarzać.
Jest to całkiem prawdopodobne, że w snach nasza podświadomość ma szansę dokonać projekcji wrażeń i obserwacji, zatem o tym ważnym śnie moim opowiem.
Od czasu kiedy śniłam walącą się wieżę kościoła i ogień do czasu płonącej Notre Dame minęło ok. pół roku.  I działy się w tym śnie jakieś krzyki, ktoś przyznawał się do winy , fruwały nadpalone papiery, w ciemnościach nocy płonące ogniska. Wyczuwalna atmosfera współdziałania w czymś wielkim i dobrym. W tym samym śnie widziałam wielką manifestację ludzi idących spokojnie z wyrazem  ulgi na twarzach.
Pół roku temu śniony, ale wiem, że to jeszcze trochę potrwa.

Jak będzie wyglądał Świat po zwycięstwie Rewolucji, kiedy po raz pierwszy w dziejach Ziemię przejmą we władanie ludzie . Myślę, że tak będzie lepiej. To nie jest utopia i zaczyna się już coś pomału ujawniać.
Ja przy tej mojej plastycznej pracy często bardzo mam zajęte tylko ręce i dużo słucham różnych wypowiedzi, które na You Tube. Zdarzło się i owszem, że całymi tygodniami,  bez przerwy tylko " Nabucco" i David Garrett, ale to już historia.
Tam, w Warszawie żyłam lata całe w stanie permanentnego szoku anafilaktycznego i wielkie zmęczenie skutkuje .

Że ożywam po opłukaniu się i już późno. Pomysłów setki a czas po tych wszystkich akcjach jakiś resztkowy.
Tak właśnie, żyłam w stanie permanentnego szoku anafilaktycznego i dlatego uważam, że te wszystkie ataki na moją osobę z tragicznymi skutkami można uznać za wyjątkowo bandyckie.