Przatakowało mnie na tyle mocno, że dopiero dziś, po tygodniu, nieco lepiej.
Licho wie czy to skutkiem, ze coś pyli, czy to koszenie trawy i tak nie dawałam sobie rady opanować szoku anafilaktycznego, który bardzo przypomina stan przedzawałowy.
Zrobić jeszcze coś co można w takiej formie będąc i to jest właśnie ta praca powyżej. Jeszcze się dzieje, bo to trochę pracy wymaga.
*****
Jak już pisałam wcześniej przy działaniu w fazie kiedy tylko ręce zajęte, dużo słucham i to już nie bez przerwy "Nabucco" czy Garrett tylko różnych wiadomości i jest o wielu sprawach i wiele niedomówień i jakby tych głosów jakby Myszkin z Rogożynem, ale jest postęp.
*****
Tak już dopracowany projekt muralu " Oko opatrzności".
Będzie też dobre hasło.
*****
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz