środa, 8 czerwca 2016

32

To właśnie ten malutki fragment projektowanej duźej pracy z kartonu -mojego ulubionego,doskonałego tworzywa. I jeszcze nie dzisiaj pokażę bo  się nie udało usunąć usterki ale,w przerwie między innymi działaniami,mam potrzebę trochę o tym wspaniałym materiale opowiedzieć.
W 1874 r w Stanach Zjednoczonych Olivier Long wpadł na ten pomysł podklejania karbowanego papieru warstwą gładkiego. To już prawie 150 lat udoskonalania tego pomysłu i mamy karton pięciowarstwowy i zdarza się siedmiowarstwowy.
Pierwsze co mnie urzekło w kartonie to właśnie to ,że te pięć warstw naprawdę delikatnego papieru sklejonych ze sobą tak trudno złamać,potem były inne odkrycia bezmiaru kreatywności tego genialnego tworzywa i wszystko w nim dla mnie doskonałe i to że papier i kolor naturalny a różny zależnie skąd przybywający.
No właśnie tak,bo ja najbardziej lubiłam te kartony "z odzysku" z różnych stron świata.A zdjęcie na FB .

wtorek, 7 czerwca 2016

31

Już prawie zakończyłam prace przy ostatniej ilustracji ,bo tak te działania ostatnich kilku miesięcy należy postrzegać,trudno się od tej pracy wciągającej bardzo i kochanej,oderwać.Jeszcze jeden stół i krzesełka z lat 60 tych i jeszcze ten stolik toaletka i jeszcze ten dębiną fornirowany i tak właśnie piszę chociaż
 wiem,że powinnam używać terminu "okleinowany" i jeszcze ten słodziak malutki ale rozkładany mahoniowy. i jrszcze jeden pingwinek.Pracuję przy tych meblach z taką samą pasją jak przy innych z np tych z najbardziej ulubionej tektury.I kto to kupi? to najczęściej słyszany komentarz. Ja bym kupiła-mówię i widzę uśmieszek kwaśny i pełen pogardy a znaczy on ni mniej ni więcej tylko:Kupiłabyś,ale cię nie stać,szmaciarzu .A ja nie w tym kontekście powiedziałam,że nie kupię .Nie kupię bo meble robię sama ,ale to,że mogłabym je mieć,ja wielka artystka plastyczka,to świadczy o ich klasie.
Nie pokażę tych mebli z bardzo ważnego powodu i musicie uwierzyć mi na słowo-są świetne.Pokazałabym mały fragment projektowanej,dużej pracy,z kartonu ale to jutro bo jakieś techniczne problemy uniemożliwiają wysyłkę zdjęć.To tyle na dziś.

czwartek, 2 czerwca 2016

30

Taki krzyk,że kamień przebił na wylot,makieta nie do końca oddaje ideę bo ten blok kamienny o przekroju kwadratowym będzie .To taki szkic ale właśnie dziś go pokazuję. Tak właśnie dziś.Nie używałam tego słowa ,ostatniego słowa pilota tego nieszczęsnego samolotu,który już wiedział z przerażającą pewnością,ze to katastrofa.Nie wiedział tylko,że aż tak wielka.
Nie używałam tego słowa odrażającego,brudnego,złego ale historia ,także ta moja ,uzasadnia jego użycie i to właśnie w takiej
formie.
To post na dzień 1 czerwca.