piątek, 5 października 2018

179

Zdjęcie na istagramie, dziś opublikowane, którym biurko nieskończone jeszcze i posadzka i ściana spękane pokazuje, że coś pęka i taka jest prawda objawiona wczoraj.
Dawałam sobie dwa najbliższe miesiące na skończenie tematu z meblami i trzeba będzie działać inaczej.
Teraz, po dwóch latach, kiedy pomału wracam do jakiego takiego zdrowia i kolejnymi doświadczeniami własnego organizmu dochodzę do prawdy co było przyczyną tej mojej porażającej dysfunkcji tam, to wielkiej siły muszę użyć aby jeszcze ten plan kontynuować.
Dochodzę w takim stylu jakby krok do przodu tu, na wsi, potem tam w Warszawie atak nieuchronny i to jakby pół kroku do tyłu i po kilku godzinach po powrocie na wieś już szybciej ustępuje. Warunki tu na wsi coraz gorsze i nasilenie szykan, które jakby na zlecenie no i zimno paraliżuje.
Ta akcja ze sztuką związana, to konieczność dziejowa jakby i  trzeba ją bardziej czytelną uczynić. Prace, które zaistnieją różnie w przestrzeni publicznej to taki teraz incydent z potrzeby chwili.
Jest nadzieja na pomoc adwokata .
Tamten poprzedni, który ponoć znał sprawę a jakby jej nie znał.
Sztuka "Finisaż" kolejny krok w życie swoje wykonała.
Ważna sprawa to wykonanie teraz makiety obelisku "Złota myśl" w skali 1/2 i tu prace postępują.
Bardzo mnie uszkodziło miasto tym smogiem i do tej prawdy dochodziłam sama własnymi dociekaniami.
Jest nadzieja, że pozew zostanie wkrótce do sądu wysłany, a ponieważ nie stać mnie na kaucję w wys. 50 czy 100 tys PLN w przypadku gdybym o odszkodowanie wysokie występowała to mam pomysł a jaki, to po konsultacji z adwokatem, to opowiem .
A z anegdot, takich z życia to jedna z bardziej paradnych.
Na moim blogu, we wcześniejszych postach, o Apollodorosie z Damaszku było dużo i nie ukrywam, że z projektu rzeżby ku czci tego Architekta Wszechczasów czyli świetlistej belki długości równej średnicy Panteonu i zawieszonej w przestrzeni leśnej w Międzyborowie, jestem bardzo dumna.
To z przyczyny fascynacji Apollodorosem, który w jednej z moich sztuk pt."Vita my" występuje, usłyszałam, że mam arabski korzenie i przeszłam na islam.
Wiem, że takich historii nie powinnam cytować, ale uznałam, że to się wpisuje w kontekst z pretekstem przypomnienia postaci tego Wielkiego Twórcy a wyjaśnianie, że nie był wyznawcą Proroka bo żył kilka stuleci wcześniej, sensu raczej nie ma bo są przypadki, do których to i tak nie dotrze.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz