Jest tu duża ściana i miejsce aby "utkać" wielki i piękny gobelin. Tak zamierzałam to zrobić dla tych dzieci, dla których robiłam całą moją sztukę.
Dwie doby pobytu w Warszawie uszkodziły mnie mocno tak, że wykonam tę pracę nieco później. Dziś tu priorytetem jest zakończyć pisać "Kostkę Neckera".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz