czwartek, 1 września 2016

Pasja równoległa -wnętrza

             Muszę się odnieścć do pewnego ,dość kategorycznego stwierdzenia ,jakobym lubiła ,jakoś wyróżniająco, złoto we wnętrzu.Lubię,ale nie na siłę.Trudno,żeby moje prace "Złote myśli"czy te o milczeniu były szare a szary lubię bardziej.I tak w mojej autorskiej przestrzeni dominowałyby pastelowe szarości,srebro i ecru .Lóżko ,takie proste z robotniczego hotelu z dorobionym baldachimem i zagłówkiem z desek pokrytych szlagmetalem obok stolik fornirowany dębiną(to moje ulubione drewno we wnętrzu)Przy stoliku krzesło, takie nie specjalnie udane ale solidne, bukowe ,którego drewno pokryję szlagmetalem a obicie zrobię z jasno szarego pluszu i puf -kostka obita tym samym materiałem.Jest więc złoto użyte trochę przewrotnie a i jeszcze fotel Chierowskiego(pingwin)to już dla nobilitacji, tak znacząco,że to były "złote czasy"polskiego wzonictwa.Obicie będzie miał koloru ciepłej żółcieni.To do pokoju dziennego,o którym będzie(mam nadzieję )póżniej.

I jeszcze jeden akcent kolorystyczny do jadalni.Tu w tej szaro-srebrnej i ecru przestrzeni,,krzesła z lat 60-tych ,takie proste ,sosnowe z inaczej modelowanym siedziskiem i obiciem z łowickiego pasiaka bardziej niż ten na rysunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz