niedziela, 8 sierpnia 2021

424

 A'propos 423, to będzie koniecznie ciąg dalszy i robi się, a tymczasem tu kolejne "magiczne" wydarzenie...

Musiałam skończyć ten gobelin, który w realu wygląda znacznie lepiej, żeby "rzucili" nieopodal płytę pilśniową. I jak nie było długo "dostaw" tak dziś bogato...


...i chociaż niedaleko to zmachałam się noszeniem, ale dałam radę co znaczy, że lepiej z organizmem. 
.Lepiej, co jest warunkiem podstawowym, żeby móc cokolwiek zrobić. Lepiej, chociaż przeciążeń powinnam unikać... 


...czego się czasami nie da, bo jako bonus taki stolik "dostałam". Stan perfekt. Na zdjęciu po przetarciu denaturatem.
A'propos postu 423 to wielka szkoda, że z tamtą klientką podobnej wrażliwości i na meble nie miałyśmy, co nie znaczy braku u mnie wrażliwości na Ludwiki- Filipy (zwłaszcza oryginalne), czy inne w odpowiednich przestrzeniach.



Kilka dni temu te rajskie jabłuszka tak pięknie w słońcu wyglądały, a ja wtedy bez aparatu. Potem ulewa i kiedy poszłam pstryknąć ze słońcem na chwilę, to już tylko taki widok.









1 komentarz: