piątek, 19 kwietnia 2019

221

Żeby nie było niedomówień, to jeszcze raz o tym "Oku opatrzności", dla którego założenia ideologiczne już publikowałam wcześniej i tu tylko dodam, że to jest oko Boga Starotestamentowego, tak jak Go rozumiem, chociaż nie wierzę.
Boga ofiar a nie oprawców.
Wierzę, natomiast, że Świat można naprawić przez veganizm, a jest nas, razem z wegetarianami, już przeszło 800 000 000, (osiemset milionów )  liczba ta rośnie, i przez Radykalną Rewolucję, której program też publikowałam wcześniej.
Projekt "Oka opatrzności"  zrobiłam jako ilustrację dla zadanego tematu i ta ilustracja nie znaczy, że traktuję veganizm jako nową religię, bo nie jest religią .
W co jeszcze wierzę.
Wierzę, że dojdę do ładu z organizmem, bo się kilka dni temu uszkodziłam dźwiganiem ciężkich rzeczy porządkując przestrzeń.
Wierzę, że ustąpią całkiem te alergiczne efekty specjalne od warszawskiego smogu, bo lepiej z tym, chociaż nie mam co liczyć na to, że będąc w Warszawie nie doznam ataku i nie dalej jak wczoraj, po zaledwie kilku godzinach tam pobytu, wróciłam z piekącą mnie całą skórą i dopiero natrysk pomógł.
Wierzę w rzetelny proces, który pozwoli wyjaśnić co to za chemia w smogu powoduje takie skutki jakie w moim organiźmie zachodzą. Myślę, że to ważne nie tylko dla mnie.Chorowałam tak upiornie przez wiele lat, że nie miałam siły stawiać oporu przed różnymi atakami, a zdarzały się takowe także ze strony lekarzy, a jeszcze bardziej wyrafinowane, lekarek.
Wierzę, że badania będą przeprowadzać lekarze z wiedzą.
Jak już publikowałam, to weryfikuję, przy okazji, od dwóch lat z okładem.
Wierzę, że ten projekt, który dział się przez te ostatnie trzy lata, w skrócie "meblarskim" nazwany i nie będę tu o tym się rozpisywać, bo nie miejsce.

Wierzę w rzetelny proces, który pozwoli wykryć sprawców.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz