piątek, 26 kwietnia 2019

222

Tak dzień po dniu, wyjazdy i powroty rejestruję i ilustruję tym mnóstwem zdjęć.
 Dużo, ale dotyczy tylko dwóch aspektów. Pierwszy i ważny bardzo to powrót do zdrowia, które przez ostatnie dwa lata odzyskuję po roku kryzysu, który trzy lata temu zdarzył się i który to czas tych lat trzech ostatnich przepracowanych dał mi tę wiedzę, że przyczyną tragicznych dla zdrowia i wielu innych spraw była i jest ( teraz opanowywana ze świadomością) alergia na warszawski smog.
To ta przypadłość demolowała mi organizm od dawna, ale dopiero krytyczne warunki, czyli przebywanie w pobliżu elektrociepłowni Żerań, uczyniły stan katastrofalnym. 
Dodam tylko, że stan katastrofalny osiągnęłam w niespełna trzy miesiące ( po dojściu do całkiem znośnego ...)
*****
To nie jest tak, że oto idę, niepomna wszystkiego, realizować się jako fotograferka i tak ( jak to słyszę nieraz "chodzę i pstrykam" setki zdjęć ). Tak się przemieszczając ze wsi mam pół godziny czekając na kolejny autobus. Oceniwszy warunki jako sprzyjające ( pogoda , stan baterii urządzenia, moja kondycja) przechodzę kilkaset metrów i te kilkanaście zdjęć po drodze to wszystko.
Tak się akurat zdarzyło i  biały samochód i ten czerwony, i  blik światła w bramie i jakieś gmazy koloru "zrobiły" te zdjęcia klimatycznymi. 
*****
O operze "Nabucco", tej mojej ulubionej, mogłabym godzinami i daleko bardzo tym domniemaniom jakobym upajała się " żydowską mszą" ( niektórzy tak postrzegający odbierają tym sobie wielką przyjemność słuchania najpiękniejszych arii,  chórów i uwertury )
Znam treść libretto ( na pamięć tylko "Va pensiero...")
i podziw mam wielki dla autorów, czyli Verdiego i Solery, że  tak genialnie potrafili zrobić analizę problemu i zwrócić uwagę na jego znaczenie siłą arcydzieła.
W połowie XlXw powstało i od tamtej pory wydarzenia, które jakby koniecznie to było potrzebne, aby ten pierwotny przekaz wzmacniać kolejnymi inscenizacyjnymi pomysłami,
a dla jeszcze jednego polskiego przedstawienia miałabym i ja kilka .
Może byłyby klasy tych z inscenizacji , w 2012r na YouTube opublikowanej, ze Opery w Wiedniu, gdzie tak przejmująco groteskowo widoczny " awans społeczny" Zachariasza.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz