sobota, 25 kwietnia 2020

377

                     Warsztatów meblarskich ciąg dalszy, a w tej kronice jest trochę historii stosownej do tematu. O tym krześle, które poniżej, w kronice nie było.
Tak wyglądało na początku.
Tak wygląda już lepiej. 
Wolałabym te warsztaty rewitalizacji na jekimś bardziej ambitnym dizajnie pokazywać, ale takie są te dwa krzesełka i robi się co można.
*****
Warsztatów meblarskich c. d.
Dobrze, że chociaż dwa zostały , bo to trzeba tak umieć zobaczyć, że warte aby je rewitalizować. Mahoniowe krzesła z międzywojnia. Cztery ktoś przygarnął pierwszy.
Drewno oczyszczone .
A to już pobejcowane 

Bonus za pracę przy krzesełkach to nowa sukienka lniana i lniana koszula i szal z bawełnianego woalu, a wszystko razem na pobliskim targowisku nabyte za 19 PLN.
                 
           Dwa takie "skoczki" i sporo pracy, aby przywrócić im pierwotny wygląd, ale warto.
Krzesło "skoczek" proj. Juliusz Kędziorek 1965r. Polska.
Takie raczej żałosne te akcje efektem uwikłania w czasie zarazy i plastycznej sztuki tylko trochę, ale robi się co możliwe.
                       
               

                   


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz