poniedziałek, 26 lipca 2021

421

 


Tak sobie myślałam, robiąc wcześniej tę pracę, że idealna byłaby taka tekturką z białym. Nie bywając tak często jak dawniej w różnych miejscach, gdzie pozyskiwałam kartony po owocach, to ten trafił się w magiczny sposób. 
Robiąc słuchałam audiobooka klasy B, co prawda, ale lektor-Leszek Teleszyński, sprawia, że słucha się tych audiobooków książek, których inaczej nie czytałabym na pewno. Francis Clifford "Odruch litości".
Bez komentarza, bo się nie da w kilku słowach, a na więcej, z racji prac priorytetowych, nie miejsce i czas.
"Luka w życiorysie" E. Ionesco to stare słuchowisko od wczoraj na YT , a to perełka i czysta przyjemność słuchania.
Czując się lepiej z dnia na dzień, nadrabiam zaległe i tak już się ogarnęłam, że tę traumatyczne sprzed lat wielu tematy, a konkretnie odtwarzanie makiet, czego, poza wszystkim, nie znoszę, w toku i tylko brak kleju uniemożliwił wczoraj skończenie.
A dziś zamierzam skończyć , w fazie bazowej, pewne nieduże wnętrze i zrobić zdjęcia.
To by było na tyle przed południem.

1 komentarz: