niedziela, 17 września 2017

N. I. 115

Wczoraj, po długim pobycie w Warszawie wróciłam w nienajlepszej formie.  Zanieczyszczenie  powietrza przekroczyło poziom tolerancji dla osób wrażliwych.
Byłam w wielu miejscach, a jednym z nich przy Krakowskim Przedmieściu, to gdzie, jak się okazało, już półtora roku temu sprzedano moją "Czarną owcę".
Ciekawe co na składnię i interpunkcję tego zdania powyżej,  powiedziałby jedyny znany mi osobiście pisarz, którego odwiedziwszy, wypytałam jak zabezpiecza się prawa autorskie dla utworów literackich.
No i już wiem jakie to proste .
.                          ***
Poturbowało mnie wczoraj to warszawskie powietrze tak, że dziś dzień cały dochodzę do siebie i pracuję.
Zaczełam nowe reliefy. Sztukę kończę przepisywać.
Capri - włoska wyspa, o pow. 10,4 km kw., należąca do Archipelagu Wysp Kampańskich , w Zatoce Neapolitańskiej na Morzu Tyrreńskim, oddzielona od półwyspu Sorrento przesmykiem Piccola.
Nie nie ma takiej opcji, aby za to co zrobili moim dzieciom, Miasto wysłało ich tam właśnie, aby nie zobaczyli Lazurowej Groty i niczego więcej.Kto widział ten wie ile trzeba by było za to zapłacić.A ja co ? Mam tylko tę rzeżbę Warsa i Sawy i inne,  moc papierów tylko dla mnie wartościowych. To za mało.
Skończę dziś jeszcze przepisywać, ale Akt III jako rękopis co, mam nadzieję, będzie uznane.
                            ***
Po kolejnym pracowitym dniu w Warszawie, spłukawszy z siebie i ten pył żrący i zmęczenie, piszę. Wcześniej przygotowałam kilka płytek kartonowych na kolejne reliefy na wystawę, myślę że w połowie pażdziernika.Po co?
Bo sztuka nie może przegrać w zmaganiach z psychopatami.
Czuję się coraz lepiej, tu na wsi już prawie tak dobrze jak po  pobycie w Międzyborowie. To póżniej, znów na Żeraniu, nastąpił ten koszmarny kryzys i teraz pomału organizm wraca do równowagi. Tak, przez wiele lat zatruwało mnie to miasto Warszawa.Nie mogłam zrozumieć co się ze mną dzieje, stan się pogarszał z dnia na dzień i wtedy z dziką radochą rzuciły się na mnie te wszystkie zombie .
I teraz cała mafio psychopatów, która intrygami i innymi sobie tylko właściwymi działaniami dopracowująca ten mój koszmar przez dwadzieścia ostatnich lat, musisz się dowiedzieć, że tak jak postanowiwszy robić sztukę, także tę użytkową, to najlepszą i z najwyższej półki tak i teraz tę sztukę dla teatru z takim samym zamierzeniem piszę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz