Ostatnie dni lata. Dziś rano bardzo pięknie po drodze znów do Warszawy.
Tu wiele prac wykonywanych ale zdjęcia po skończeniu. Najważniejsza teraz ta sztuka dla teatru. Widziałam wiele sztuk dramatycznych, w najlepszych warszawskich teatrach i coraz bardziej tę moją , którą jako pierwszą widziałabym wystawioną, uważam za jedną z lepszych . Wiedza o patologii tego świata poraziła mnie już dawno i tak jak wcześniej było trochę nadziei, tak 25 lat przestało dobrze rokować. Mogłam myśleć tylko o tym aby z dobrej sztuki plastycznej zrobić bastion dla siebie, ale bardziej dla moich bliskich. I to rozsierdziło moce ciemności.Wtedy nie wiedziałam, że mam jeszcze jednego przeciwnika i bardzo grożnego-zatrute warszawskie powietrze. Koszmar, na który nie było sposobu.Dziś, za całokształt jego dokonań, choćby atom, i ta sztuka moja teatralna będzie taką bombą.
A jak już o teatrze mowa, to z archiwum ta praca pt "Kurtyna"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz