poniedziałek, 11 września 2017

N.I. 113

Jest jeszcze 112 kontynuacja, ze zdjęciami,  tak że teraz nie opublikuję bo już jestem na wsi.Nareszcie. bo po trzech dniach tam na Żeraniu czułam się upiornie żle.
Sztukę mam już gotową i pierwsze kroki do teatru zrobione.
Tak jak moje plastyczne miały być wielkie i większe,  nie z próżności i pychy tylko takie właśnie być powinny, tak i ta dla teatru ma też takie założenia.
                             ***
Trochę doszłam do siebie i dziś ponownie do Warszawy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz