wtorek, 23 stycznia 2018

146

          Dziś zanieczyszczenie powietrza w Warszawie jest takie, że muszę zmienić plany. Pomimo, że coraz lepiej się czuję to porażenie, które już po kilku godzinach tam w Warszawie i to przy znacznie mniejszym stężeniu, uniemożliwia działania. Objawy bardzo podobne do ataku grypy, silnego,  z bólem stawów telepem serca i wszystko pięknie przechodzi czasie jazdy na wieś.
To fakt już wielokrotnie weryfikowany, że nie ma sensu jeszcze raz o tym.
Faktem jest, że ta przypadłość nierozpoznawana przez wiele lat skazywała mnie na obecność ludzi koszmarnych tak bardzo jak np. ostatnie tylko przypadki.
Mówię:
Papier, potrzebny dla grafiki kosztuje 6 PLN za arkusz 100x70cm, czyli na dwie, projektowane ostatnio, i komentarz: "To drogo". A przecież na aukcjach najniższa cena uzyskiwana to było 100 PLN. I tak nie będzie grafik a tylko wydruki ze zdjęć.
Drugi przypadek:
Szafa, ta z XIXw, z której usuwam lakierobejcę nałożoną przez jakiegoś debila, a potem będę ją traktować pięcioma warstwami, najpierw politury, potem farby, a każdą warstwę trzeba przeszlifować, to dla tej nędzy tu 1500PLN to za drogo. To teraz ta szafa będzie kosztowała 2000PLN.
Tak to wyglądało przez lata, że żyłam sztuką i ze sztuki na poziomie na jakim
nędza tych przypadków powyżej i wielu innych, pozwalała i nie ma się co dziwić, że teraz i to powracanie do zdrowia z koniecznym przebywaniem na wsi, kosztami przejazdów i teraz ogrzewania , praca dla koniecznej wystawy to wielki dla mnie wysiłek.
Czekając na sądową rozprawę,  chcę jeszcze jedno wykonać a mianowicie tę figurę Warsa i Sawy, tak jak ją widzę od lat, w makiecie wielkości naturalnej czyli 2m wys.
Prawda jest taka, że dzień pobytu w Warszawie to potem min. doba, tu na wsi pozbywania się skutków zatrucia smogiem. Palę tu w piecu przez kilka już godzin, mam 13 stopni ciepła i żadnych efektów typu atak grypy .
Selfie na instagramie jako ilustracja, że dzień po dniu wracam do zdrowia i to nie z przyczyny wylegiwania się, bo właśnie wróciłam z Warszawy gdzie popracowałam sobie, a jakże.
Jadę tam też i jutro przygotować szafę do pomalowania i biurko też dopracować.
Że wszystko powyżej to takie zapiski na marginesie tych działań najważniejszych .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz