Tak jakbym wierzyła, że jakaś siła sprawi, że stanie się.
"Od zmierzchu do świtu" i to jest dobry tytuł właśnie dlatego, że zapożyczony.
Ręce coraz bardziej sprawne, ale chodzę z trudem.
To co przez ten wypadek uległo opóźnieniu trzeba nadrobić w tempie.
Krótki spacer przez wieś. Po prostym idę już nienajgorzej, trudniej jakiś schodek pokonać, a trzeba to będzie jutro zrobić.
*****
A dziś to tą wyprawą do miasta tak sforsowałsam nogi i ręce, że boli i cały polot trafiło. Trzymam się tylko dzięki temu projektowi wystawy. Nie myślałam o tym, żeby zrobić wystawę tych, jakby po partyzancku tu i tam umieszczanych, nie myślałam tamtego roku, w którym krytycznie wysiadł organizm, bo to było nie do pomyślenia. Prędzej czy później opowiem w jak koszmarnych warunkach rodziły się te moje prace i z jakim kategorycznym postanowieniem, że mają być tak dobre bo były robione z myślą o nich, moich najbliższych, którym nie mogłam się nawet pokazać w tej chorej wersji, ani opowiedzieć tej historii.
Ale muszę ją opowiedzieć i to nie tylko Policji, ale całemu Światu i nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie mam do tego prawa.
Porażająca to historia.
Wiem dlaczego tak robiliście, że to była bezmyślność, ignorancja, perfidia, zawiść, zazdrość, nienawiść, a ja przez lata przeciwko bezmyślności, zawiści, ignorancji, perfidii, nienawiści robiłam moją piękną i mądrą sztukę.
I porażająco chorowałam. Dziś pomimo tych warunków i wypadku po którym cała obolała jestem, ale skutków tego posmogowego zatrucia organizm się pozbywa i zaczyna funkcjonować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz