środa, 23 stycznia 2019

201

Jakaś magia zadziałała, bo kiedy pomyślałam z żalem, że na tę wystawę sprzed 11 lat  nie zrobię żadnej pracy z tamtych cykli, bo takie 80x80cm nie do pozyskania ostatnio, aż tu mam dwie takie bardzo piękne.
Po tym nieszczęsnym upadku już nieźle z rękami, ale lewe kolano tak uniemożliwia chodzenie, że jeszcze dziś tu, na wsi.
Mina na zdjęciu teatralna bardziej z tej przyczyny, że nie połamałam się, bo to by bardziej utrudniło działania.
O tym, że zwłaszcza w sezonie grzewczym w Warszawie przebywać nie mogę, a i tu, na wsi warunkiem normalnego funkcjonowania mojego organizmu jest inne ogrzewanie i to muszę zabezpieczyć, aby działać tak celem zrobienia wystawy jak i innych spraw.
Świadomość co mnie tak ubiegłej zimy "dopracowało", pomaga o tyle, że pozwala ten dyskomfort znieść łatwiej.
Postanowiłam, że nie będę się odnosić do wyjątkowo bezsensownych imputacji, ani powoływać na medialne autorytety, ale tak słuchając różnych wykładów przy pracy, trafiłam na p. Karonia i dwie kwestie dla wprowadzenia w temat.
Jedna to marksizm i nowy marksizm.
Marksizm antykulturowy i ilustrująca tę wypowiedź historia z mojego życia.
Ojciec mój był "prywaciarzem" w czasach komuny.  Ukończył  Szkołę Wawelberga i wynalazki to była Jego pasja.
Pamiętam radość jak w mieszkaniu na Radnej, odpalony został prototypowy, opatentowany, żeliwny piec spalający węgiel w obiegu zamkniętym . Nie udało się wdrożyć patentu do produkcji, były opory, szykany itp.
Pani, która pewnie rozpozna się jako adresatka szczególna tej historii i zna moje doświadczenia z czasów dzisiejszych, nie będzie zadawać  pytań  czy jestem za, czy przeciw takiemu,  czy innemu systemowi, bo co prawda, kto pyta nie błądzi, ale to nie tędy droga.
 Jeszcze jedno słowo polemiki, co to też takie bardziej "zakręcone, bo pan Karoń nie jest moim autorytetem, ale powiedział coś co mnie poruszyło na tyle, że głos zabieram.
Zdaniem pana Karonia dzieci nienauczone człowieczeństwa w dorosłym życiu są zwierzętami.
Kategoryczny sprzeciw to nie zwierzęta, bo psychopaci to biohumanoidzi, biocyborgi raczej, ale daleko im do zwierząt i nie po drodze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz