czwartek, 1 sierpnia 2019

257

Dużo więcej aniżeli potrzeba czynników, że wracam do tej odległej przeszłości z zamiarem wystąpienia o współudział w zrealizowaniu, chociażby w formie dużej makiety, tej rzeźby mojej z 1996r.
Jednym z powodów jest ten, że tak symbolicznie, w imię sztuki, w której  jest coś więcej niż tylko dekoracja i takiego aktu jakby reanimacji mojego projektu z tamtych lat, to figura ta, którą nazwałam "Słodki najeźdźca", z konkursu "Polska butelka Coca-Coli" , która szkicem zaistniała i trzecie miejsce uzyskała, byłaby dopełnieniem tej akcji. 
Że wkrótce po tamtym historycznym wydarzeniu nastąpił wypadek, który mnie uszkodził...
Są i inne i ważniejsze powody, dla których zwracam się właśnie do Państwa z tą prośbą.
Otóż całkiem niedawno pewien medialny gad oświadczył, że antysemityzm w Polsce jest podsycany przez Rosję. Tu taka ciekawostka, że wypsnęło mu się o istnieniu tego zjawiska ( czemu z uporem maniaka wielokrotnie zaprzeczał)...
c.d.n.
                                   *****
To też będzie kawałek historii, bo nie dawniej jak jakieś dwa miesiące temu w Grodzisku Mazowieckim wystąpiłam z inicjatywą propagowania założeń mojej Radykalnej Rewolucji. Nie zrozumieliśmy się, chociaż te kilka osób deklarowało zrozumienie a jedna nawet widziała moje logo RR jako mural... Stało się... Nic tam już po mnie, ale trzeba to robić, czas najwyższy . Jest ich, psychopatów, naprawdę nie aż tak wielu by nie można ich było spacyfikować. Nazwanie i oznaczenie to znak dla rozpoznania, że to co nadają w formie opinii, czy zamierzeń jest tylko manipulacją po drodze do zbrodni.
Zadałam sobie trud czytania komentarzy podczas akcji poszukiwania Dawida Żukowskiego i nie dziwi mnie, że rodzina chce wywieźć prochy do Kazachstanu, daleko jak najdalej.
                                  *****
Wracam do tego postu po wydarzeniach z postu 268, po których to koniecznie muszę reanimować organizm.
       Jest dobra wola, aby znalazła się ta przestrzeń dla pracowni otwartej przez miesiąc. Będzie wyposażona bardzo pięknie i nawet ten kilim ocalony i krzesełko-patyczak, i fotel Ewa, i stolik druciak, i krzesła Aga...w niej zaistnieją. Czyli klimatycznie jak przed laty .
O czasie, który niczego nie uleczy, ale może czegoś nauczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz