To nie był głupi pomysł, nawet jeżeli tylko teoretyczny i literacki bardziej, ale ogrom pracy kosztował, że już nie wspomnę o czasie ( chociażby średnio 4 godz. dziennie na przejazdy) .
I stało się źle potem bardzo, bo jedna stopa skręconą i złamany palec w drugiej, a co jeszcze bardziej to jakiś uraz w lewym boku. Wszystko to skutkiem upadku. Niełatwo było mi potem dojść do jakiego takiego zdrowia, a potem pandemia dopracowała do reszty całe przedsięwzięcie. Dziś tu powrót do tematu.
Jest na ten czas program i myślę, że to zdrowie, które tu wraca mi sukcesywnie z dnia na dzień, pozwoli ten program wykonać. Więcej o planach nie piszę żeby nie zapeszyć i tylko tyle, że pokonując różne opory konsekwentnie, punkt po punkcie realizuję.
Akcja "Fiksum dyrdum"..
Rzadko już dziś używane "Fiksum dyrdum" znaczy "mieć kota", a akcja polega na znalezieniu dla dobrych domów dla czterech trikolorowych koteczek i dwóch rudych kotków. Mają 10 tygodni, są czyściutkie ( korzystają z kuwety ) i wyjątkowo piękne.
Chętnie bym przygarnął kotka, ale niestety nie mam teraz takich warunków.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo zdrowia i pozdrawiam. ;)