niedziela, 26 września 2021

432

   

Moja mała historia sztuki.

Mała, ale z wielkimi nazwiskami. Mała, bo wybrani artyści tworzyli prace, które mnie interesują najbardziej, czyli fakturowe i w większości te, które miałam szczęście widzieć na własne oczy.Tak to jest jakaś potrzeba osobista, że jedni wolą kolorowe płótna, a inni preferują faktury .

Nieszczęściem dla wielu takich prac jest ( jak do tej pory) niedoskonały sposób pokazywania ich przez zdjęcia. Dlatego wielu odbiorców, patrząc na reprodukcje i nie widząc nigdy w galerii oryginału, nie jest w stanie odebrać właściwie. 

        Moje także dużo tracą przedstawione jako płaskie, a robiłam różne i piaskiem warstwowo nakładanym i masą akrylową odciskanie i nakładając betonowe ciasteczka i z ciętych w różny sposób kartonowych rurek i płótno drapując w różny sposób, ale najbardziej lubię falistą tekturę i ogrom możliwości jakie daje.

       Dziś o dwóch Wielkich Artystach, których miałam szczęście spotkać. Nigdy nie zapomnę jak widząc moją pracę z kartonu Roman Owidzki zapytany przeze mnie "Panie Profesorze, robić?" zaklaskał w ręce i z entuzjazmem -"Robić, robić!" I potem miałam szczęście przez jakiś czas, w mieszkaniu przy Radnej, mieć pięć dużych prac Romana Owidzkiego. Galeria domowa- organizowanie pokazów dzieł sztuki dla grona znajomych.  Dla tych, którzy patrzą na zdjęcia prac Romana Owidzkiego, uświadamiam, że są także takie

 wykonane z grubej, twardej tektury, ciętej i montowanej przestrzennie do płyty podobrazia. Różny sposób wykończenia farbą, raz gładko inne piaskowaną fakturą i w stonowanych kolorach ziemi. Przy okazji kilka słów o mieszkaniu państwa Owidzkich, którzy już wtedy wiekowi i bardzo piękni taką niedzisiejszą urodą pięknoduchów w mieszkaniu przy Kruczej z minimalistycznym wystrojem i meblami z lat 60.

Prace Romana Owidzkiego można zobaczyć w Muzeum Narodowym w Warszawie, w Muzeum Sztuki w Łodzi, w Muzeum ASP w Warszawie. Są też w licznych prywatnych zbiorach w kraju i za granicą.

Tu jest miejsce na wybór prac z internetowego katalogu, ale uwierzcie mi na słowo, że zobaczyć dzieło sztuki można tylko patrząc na nie własnymi oczami

Drugim Wielkim i ciepło patrzącym na mój karton, dotykając z uznaniem i powtarzając to swoje powiedzenie o pięknej " faksturze" , spotkany w Grodzisku Mazowieckim-Tadeusz Łapiński i chociaż bardziej znany jako grafik, to jego opowiadanie o swoich fakturowych pracach, które szczęśliwie zapisał na filmie Krzysztof Wasilewski, to jest wszystko.

Tak więc tworzenie fakturowych to potrzeba osobista i nie można jej klasyfikować w kategoriach lepszą czy gorsza. Warto natomiast wiedzieć o innych, aby mając pojęcie oceniać przekaz formalny i ideologiczny dzieła.  Sztuka współczesna wymaga wiedzy i to także jest jej wielkie wyzwanie, takie ćwiczenie dla mózgu i raz jeszcze próba, że może to obudzi ten organ. 

       Poniżej cytat z książki Bogny Szafraniec o Marii Bujakowej, twórczyni gobelinów.

" Pytana pod koniec życia, czy sytuuje się po stronie rzemiosła czy wolnej twórczości, odpowiedziała " Stoję na straconych pozycjach" powiedział kiedyś o sobie Tadeusz Brzozowski. Ja też. Nie wiem na pewno kim jestem dzisiaj-kiedy sztuką może być właściwie wszystko, chyba bliższą jestem rzemiosła, bo najpierw muszę mieć materiał, widzieć surowiec i dotknąć go, potem znaleźć dla niego kolor i dopiero przejść do kompozycji. Od materii do idei, a nie odwrotnie."

I tu mi się przypomina jeszcze jeden artysta, twórca przepięknych akwarel, mój profesor rysunku odręcznego w Technikum Architektoniczno-Budowlanym im.St.Noakowskiego w Warszawie, Tibor Csorba, który nie ograniczał sposobu wypowiedzi i też mówił, że "Sztuką może być wszystko". 

      Ja szukałam materiału do idei, która na początku, i tym najlepszym okazała się być tektura falista, co nie znaczy, że to upodobanie zamknęło temat i tak się dzieje, że inna idea wynika z samego materiału, który się pojawia po drodze.

   Tu mogłoby być zdjęcie kompozycji z dębowych klepek z beczki. " Piąte klepki", którą jakieś trzy lata temu zrobiłam.

       Wielki Twórca, o którym  napiszę w innym odcinku, - Tadeusz Kantor, w 1980 , na wieść, że niejaki Wałęsa rozpoczął rewolucję. powiedział: " Dobrze robi, ale lepiej jakby zaczął od rewolucji w sztuce". 

                                    *****

Na moim profilu FB udostępniła post z pracami El Anatsui, który to artysta urodzony w Ghanie tworzy gobeliny z różnych prostych materiałów jak kapsle od butelek, aluminiowe tacki, czy inne  opakowania. Tworzy wielkie gobeliny dla galerii w USA, prace na aukcjach Sotheby czy Christie osiągają bajońskie sumy. I to nie jest żadne wynaturzenie, kiedy ja tnę na kwadraciki tekturę z kartonów po owocach i nasączając je politurą łączę lnianym sznurkiem.

                 

                                 *****

      Znam losy wielu rewolucjonistów w sztuce i nie żyło im się lekko, niekomercyjni i idący w zaparte w tym swoim działaniu, tworzyli wyłomy w murach absurdu, bo jest nim paradoks, że chcemy aby nas słuchano a zatykamy uszy kiedy mówi ktoś inny.

    


"Czarna skrzynka"
Czarna skrzynka to zapis lotu, a nie obiekt, który pojawia się tylko po katastrofie.

Czasem jest jeszcze trudniej i 
dostać można takiego kopa, że już poza galaktykę lecisz, ale robisz dalej.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz