Nie rozumiem dlaczego pod choinkę dostałam tę różową torebkę. Najbardziej to mi ona pasuje do ręcznika. Parka (oryginalna, bawełniana za 650 PLN), vegan martensy za 600 PLN, aksamitne (100%bawełny) spodnie, sztruksowa czapka i ta torebka to byłby niezły kostium zaprojektowany, niejako, na marginesie .Tu na wsi zaprojektowałam bardzo dobre wnętrze, a że przestrzeń niewielka i kosztowna to urządzić ją trzeba perfekcyjnie. Szkic na instagramie.
20m kwadratowych .Realizować
zaczęłam od sztuki bo takie mam możliwości. Kilka gobelinów już jest a teraz przygotowuję elementy całkiem sporego, jak dla tej przestrzeni, bo 2.6mx2.6m. .Perfekcyjnie zaprojektowane wnętrze i trzeba perfekcyjnie wykonać dwie szafy i regał a te wys 2.6 m z płyty stolarskiej fornirowanej dębiną .
Witrynkę z lat 60 fornirowaną mahoniem pasiakiem, po usunięciu lakieru pokryję olejem lnianym i szybki suwane wymienię na lustra .Na witrynce lampa z gąsiora szklanego z abażurem z juty.
Dziś jeszcze koniecznie musiałam zacząć gobelin pt."Navigare necesse est...", zacząć kończyć, bo to już w Międzyborowie, trzy lata temu początek tej pracy.
Tak więc dzieje się to pokazowe wnętrze na wsi .
Pomału także inne działania i dlatego dopiero za jakieś 10 dni opublikuję jedną ze scen z "Finisażu", scenę z podtytułem "W bufecie Urzędu Gminy Centrum w Warszawie".
Będzie to blog o sztuce plastycznej. Mojej sztuce i jej licznych i bardzo różnych przypadkach, a ponieważ jesteśmy od wielu już lat razem, w różnych sytuacjach, to będzie to blog także o mnie.
poniedziałek, 25 grudnia 2017
136
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz