czwartek, 21 listopada 2019

311

         I dziś doświadczenie kolejne i znów o tym samym, bo ponownie, chociaż na kilka tylko godzin, na Powiślu i wściekły atak alergii. Tak to wygląda po tych kilku tam pobytach, że jednak największe zanieczyszczenie powietrza jest właśnie w dzielnicy, w której przeżyłam 45 lat.
      To się tak łatwo osądza i skazuje, kiedy się szczęśliwie nie doświadcza tego stanu porażenia, odbierającego nie tylko siłę a nawet możliwość poruszania się.
         Naprawdę straszna choroba, koszmar.
I nie ma w tym całej wiele lat trwającej historii żadnych niewytłumaczalnych aspektów .
          Ta, dla wielu,  wspaniała zabawa,  która z takimi strasznymi skutkami trwała przez lata to prosty, trywialny atawistyczny mechanizm, który sprawia, że chory i bezbronny przyciąga tzw "toksycznych" i trudno mi dokonać wyboru, który przypadek bardziej odrażający.
            To co w efekcie i z racji powolnego, ale jednak, pokonywania trudności z tą moją ułomnością, związanych uprawnia mnie i do niezgody na to co prawem życia jest nazywane przez raczej bezmyślnych.
Uprawnia mnie także do upomnienia się i o moją pracę i tych dla których, przede wszystkim, była robiona.
          Jak daleko jesteśmy od deklarowanych i wzniosłych pojęć o ludzkości i społeczeństwie...
          Dziś na tym moim blogu podejmuję się próby rozliczenia, bo nie ma innego na dzień dzisiejszy sposobu.
          Państwo i system prawny nowoczesnego społeczeństwa powinny umieć dziś rozwiązywać problemy znając ich źródła. I nawet jeżeli liczne menty nieludzkie poczynały sobie tak zgodnie z tym co "prawem życia" dla niektórych, to Państwo rozliczać powinno bo psychopatów chorobą nie jest i usprawiedliwiania bandyckich praktyk być nie może.
       
          Ja się tam w Warszawie z tymi efektami specjalnymi alergii, nie podejmuję wyzwań większych, bo po dwóch tygodniach dochodzenia do formy na wsi jeszcze zbyt kiepsko się czuję.
Zupełnie inaczej na wsi i tu bardzo pożądany adwokat z prawdziwego zdarzenia.
       Tak, gwoli informacji, to poszukuję takiego już prawie ćwierć wieku.
        Będzie szczerze, do bólu, i bez przebaczenia.
         "Bandyckich" i nie jest to określenie nadużyciem i nie ma sensu obrona tych postaw tłumacząc je trudnym dzieciństwem.
           A ja do tych zwyrodniałych i porażających wliczam liczne akty agresji na moją osobę i moją pracę i to od lat wielu lat mające miejsce, nie tylko dlatego, że tu i w taki sposób zaczynam te rozliczenia, jak i pokazując jednostkowy przypadek, ujawnić mechanizm, którego nie wolno tolerować.
                    *****

I kolejny raz z tej wczorajszej zapaści w Warszawie przez noc opuściło i rano, jeszcze przed wschodem słońca wyjść na spacer z psami i iść zapomniawszy o wczorajszym bólu jakby przemieściwszy się w inny, o wiele bardziej sprawny organizm.
6tys ludzi rocznie umiera przedwcześnie na skutek działania smogu. 
Jakby to chcieć wytłumaczyć z moim doświadczenie, to mam wrażenie, że większość wykańcza niewłaściwe leczenie.
Zdarzało się w przeszłości, że diagnozowane a to zapalenie stawów, a to coś na tle nerwowym, a to znów chora wątroba itp. Leki na te przypadłości, w przypadku alergii, nie są skuteczne i raczej stan pogarszają. 
To można zbadać i jeżeli przyczyną jest alergia na smog, to ratunek jest tylko jeden- ewakuacja.
Nie miałam tego szczęścia dowiedzieć się o tym wcześniej, ja niedoszła ofiara tego rzekomego postępu cywilizacyjnego...
Czy niedoszła? Nawet jeżeli fizycznie istnieję i mogę o tym jak wiele straciłam skutkiem...i tu nie chodzi o bywanie w formie, która sprawia frajdę samą sobą, o zwykłe ludzkie przyjemności, bo takie były poza zasięgiem inaczej ...
Chociaż ten flakonik z moją ulubioną wodą perfumowaną, jest mój to
"poza zasięgiem inaczej"   wymaga opisania i nastąpi to niebawem ...
I to i wiele innych rzeczy, tak nie kosztownych a jednak " poza zasięgiem"...






     
       
     
       

       
       
         
         

 

1 komentarz: