piątek, 1 listopada 2019

303


Jeszcze raz się okazało, że mogę mieszkać tylko na wsi. Te niespełna 30km oddalenia od Warszawy i mój organizm reanimował się. Krótki spacer przez wieś i ostatnie stąd zdjęcia.
*****
Trochę mało tego na makietę ...

...nie wystarczająco i na tę, Warsa i Sawy , którą to jako jedną z piękniejszych rzeźb dla Warszawy zrobić zamierzam. I za mało na te wszystkie z lat wielu wstecz. 
Dopracowane w mojej wewnętrznej pracowni.
*****
Raz jeszcze i dziś właśnie
"Być szczerze przez kogoś kochanym daje siłę, kochać kogoś głęboko daje odwagę"
Laozi
Odwagę tworzenia dla moich bliskich, bardzo kochanych i tylko dlatego .
Będę miała odwagę także powiedzieć więcej, chociaż nie dziś jeszcze.
Tworzenie sztuki wymaga wielkiej odwagi 
i była taka odwaga. 
*****
Pracownia otwarta, ta przy Daniłowiczowskiej w Warszawie, przyznana mi gestem ZGN a skutkiem mojego wystąpienia do Burmistrza Gminy Śródmieście to wydarzenie.
Kilka refleksji z tym wydarzeniem. Pierwsza to ta, że można było to wcześniej i uprzedzić .
To fakt, że w takich warunkach działając, czyli w tempie wszystko, nie miałam szansy na dłuższe wyjazdy z miasta i poraziła mnie alergia na smog i było trudno stan ten znieść. 
Coś jednak zostało tam zrobione i konieczna kontynuacja w wielu tematach.
Ten jeszcze jeden incydent w historii moich działań i nie tylko dla sztuki.
Doszła nowa wiedza. Już kiedyś pisałam, że mój priorytet w organizowaniu środków to na detektywa i adwokata, ale i bez tych koniecznych kontaktów wiem więcej. 
Czyjś znaczący gest, komentarz czy przypadkowo zobaczone w TV, zdjęcie ...


*****




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz