niedziela, 29 grudnia 2019

326




              Niegdyś, w latach 60, dosyć pospolita rama i taką jakiś czas temu przygarnęłam. W tle też przygarnięty wełniany chodnik z lat 60.
Trochę przy nich pracy i w nowej aranżacji zaistnieją i to niekoniecznie jako obiekty typu "nostalgia za koszmarem", bo i do takich można zaliczyć i inne ocalane, te z międzywojnia, XIXw. i XVIIIw. ...
Czy było to moje działanie w duchu, jak to dziś wielu nazywa, nowej religii ekologizmu? Poniekąd tak. A to, że z pasją ratowałam obiekty polskiego designu z lat 60, to zdecydowanie z patriotycznych pobudek, których to wielu mi odmawia.
A te wszystkie inne działania wnętrzarskie z  meblami, które projektowałam i wykonywane były przez stolarzy ...
Trochę tego się zrobiło, a zdjęć jeszcze trochę w archiwum mam, ale niezbyt dobrych podobnie jak te dwa poniżej tylko w charakterze przypomnienia akcji wystawienia przeze mnie wydruków zdjęć pewnego angielskiego fotografa
Dwadzieścia kilka takich kartonowych plansz i nieźle to moim zdaniem wyglądało w tej przestrzeni księgarnio-kawiarni przy Browarnej.
Podobnie jak nieźle w realu ten portret olejny na płótnie, który poniżej
Działo się to kilkanaście lat temu i tak dziś wraca z pobytami w tamtej okolicy i wśród tamtych ludzi po latach. 
*****
Szkice, które poczekać muszą na warunki sprzyjające dopracowaniu.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz