wtorek, 25 stycznia 2022

492

 Sopocki Dom Aukcyjny wystawił na aukcję moje ,bardzo już z zamierzchłej przeszłości pochodzące ,grafiki na papierze. 

Lata całe ostatnie, w mojej wewnętrznej pracowni, robiłam grafiki , jak to ktoś pięknie je nazwał, TEKTURYTAMI,  i szare i kolorowe. W realu nie powstaną, nie tu i nie teraz. Kusi , co prawda krosno 100x 100cm, onegdaj nabyte , ale ...

W doprowadzaniu organizmu do formy, jestem " na prostej". 

Jest w tym coś upiornego, ta zabawa zapałkami, i wypieranie wiedzy, która nie pasuje. Czy tzw"intelektualiści" mogą być psychopatami?. I jeszcze jak bardzo mogą.!  

Strategię poczynań mam opanowaną. Potrzebne mi jeszcze trochę zdrowia. " Urządziłam" dziś nareszcie umywalnię, a raczej zaczęłam, Jeszcze jeden kurs wieczorem po wodę i jest inne życie. Stan bazowy, ale bywało mi już bez tego bardzo trudno.

Farelka w 10min ogrzewa umywalnię, Kurtyna to prowizorka, Może i trochę za długi ten przedłużacz,



Jeszcze haczyki, gąbki i dopracować.
Różnie bywało w przeszłości z licznymi umywalnia mi, ale jak tam woda była nawet o.k. to w zimnie upiornym, nie do wytrzymania.
Po gąbki i inne to już jutro pójdę..

Kuchenka i tu gotowanie wody.


Zaraz potem (i to szybko) muszę zorgan


izować ten materac futon, bo bywają noce, że mi odwłok przymarza do podłoża i spać się nie da. 
Jeszcze raz uwaga o tym, że to nie jakieś moje fanaberie. Coś wypadałoby wyjaśnić, a do tego to minimum jest mi potrzebne. 
*****
Prowizorka, ale działa. Już po ablucjach. Trochę może za bardzo w " poziomie parteru" i stołek potrzebny, co kotce się nie spodoba, bo lubi na nim siedzieć.

Prace kontynuuję. 


O domku na Białołęce i meblach, które tam zaprojektowałam i upiornym stolarzu i to, że się działo w tamtym koszmarnym roku 2008, i nawet jednego zdjęcia!  Opisać wszystko słowami,  nie chce.mi się. Nie wiem jak dziękować, to i nie dziękuję.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz