środa, 26 stycznia 2022

493


 I pomyśleć, że to tak niedawno ( półtora roku z okładem) kiedy to zwyrodniałe babsko- kierowniczka O środka dla bezdomnych, raczyła mi przyznać dwie godziny na załatwienie spraw. ( to tak raz w miesiącu), a ja mając zaparkowany u znajomych , rower ( a świeżo po serwisie) zdążyłam na pół godziny do Saskiego się przejechać. Dziś stoi i czeka kiedy będą porządkować pracownię na piętrze, to go na złom wywiozą.

To już nie ma znaczenia.


Pierwsza noc, kiedy mi nareszcie odwłok nie przymarza do podłoża.  Nie dało się już wytrzymać tego stanu przeziębienia w permanencja, niewyspania, tej coraz bardziej drętwiejącej nogi. Teraz nie śpię delektując się tym komfortem. Więcej do dopracowania i w umywalni. Bez porażenia myślę jutro całkiem spory kawałek przejść po gąbkę i haczyki.  Bez rozwiązania tych podstawowych problemów nie byłoby szansy na jakiekolwiek kroki i spraw załatwianie. W dwa tygodnie muszę wydobrzeć . 


To się dopracowuje w miarę możliwości. 
Przez okienko straszne zimno dawało. Musiałam zaszpuntować styropianem . Jasne, że zamiast tej kurtynki to mogłyby być drzwi harmonijkowe i to nie jakieś badziewiaste z pcv, tylko eleganckie drewniane.  Umywalnia to moje klimaty. Teraz tylko  posprzątać elegancko i działa.
Może ktoś sobie wyobrażać, że ja tu jakieś nieuprawnione projekty chcę realizować
.Galerię, park rzeźby, To są takie bajki w czasie i nie mają nic wspólnego z tą jedną od lat myślą i nie ma się co niepokoić stanem mojej głowy. Ja tak roję doprowadzając fizyczność do poziomu, ale to co najważniejsze do zrobienia ma już lata historii i z zupełnie innej rzeczywistości. 

Niezupełnie koniecznie trzeba mi było dawać , te kilka miesięcy temu, takiego miażdżącego kopa jakbym się tu, kosztem innych , świetnie bawiła . 
Ciężko było i zrobiło się jeszcze ciężej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz