poniedziałek, 7 lutego 2022

503

 Emeryturę mam niedużą, i taki nadzwyczajny wydatek , jak te 180pln na koc elektryczny , sprawia,że potrzebne do wykonania prac, materiały będę mogła nabyć dopiero pod koniec stycznia i to po priorytetowym zakupie futona.

Nie da się już bez tego bazowego wyposażenia. Trochę się za długo męczę z tym niewygodnym spaniem.

Już z samego rana kurs do Stokrotki. Po południu raz jeszcze, bo wody zapas potrzebny. Nie powiem żebym trochę nie zmarzła.

To się zbieram iść raz jeszcze po tę wodę...

Dziś tu to moglibyśmy pogadać , a ja nie byłabym rozwalona wypijając kawę zaparzoną wodą kranówą, żeby tam nawet i wielokrotnie gotowaną.

A tak swoją drogą to może byłoby warto sprawdzić co to za chemia tak działa.

Jest nas atopików ok 5 % , a będzie przybywać.

To że mam jakąś dziedziczną, genetyczną i nieuleczalną, to wiem od dzieciństwa, ale nikt nigdy nie powiedział na czym to ta chorobą polega.

Dopóki problemem był smog, to i liczne manewry dla znalezienia chociażby odrobiny ulgi. Odkrycie, że jeszcze gorsze są toksyny z wodociągowej powaliło mnie. Dziś po roku picia i mycia się w źródlanej, to ja fizycznie jestem inny człowiek. Psychicznie ciągle sobie nie mogę dać z tym rady.

Może gdyby nie ten bełkotliwy zamęt od lat umielibyście myśleć bardziej refleksyjnie i czyjeś problemy zauważać , bo zdarzyć się mogą waszymi.To na pewno postawa nie dla psychopatów, bo oni " wiedzą" i żadna informacja im tej wiedzy nie podważy.

Mają w tym swoje cele Wielokrotnie prosiłam o wyrozumiałość,,nie o jakieś specjalne względy, a tylko o wyrozumiałość, próbując uporać się z tą swoją ułomnością ...

Prosiłam o wyrozumiałość, a nie dawałam z siebie aż tak mało, żeby traktować to jak prośbę o jałmużnę.

Okrucieństwo w odpowiedzi szokowało, no a przecież nie wszyscy byli psychopatami.


Od wczorajszego wieczora mam tu tak ciepło, że się i czuć zaczynam lepiej., a potrzebna mi ta lepsza kondycja i wcale nie po to żeby jak to się mogło niektórym wydawać, " dla zabawy" w urządzanie pracowni i oddawaniu się tu radosnej twórczości...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz