Już jestem na wsi. Kontynuuję. Krótko to trwało, to zauroczenie panem Gadowskim i nawet to, że polecał słuchać wykładów Krzysztofa Karonia ( którego jestem fanką i to nie tylko dlatego że jest historykiem sztuki ) , już nie jest dla mnie politycznym autorytetem .
Jedna niekonsekwencja w myśleniu i po autorytecie. Temat zamknięty.
Wracam do tego najważniejszego tematu, bo wracam do zdrowia. Bardzo długo chorowałam i jak strasznie to dopiero teraz, od niespełna pół roku, wiem. Od czasu, kiedy po pracowitym dniu, noc na wsi i jest z dnia na dzień poprawa w działaniu organizmu.
Teraz cały wysiłek skupiam na doprowadzeniu do rozprawy sądowej w sprawie pracowni przy Ząbkowskiej.
Ta dużo pokaże i wyjaśni.
Zaczynam wychodzić z siłą jakiej nie miałam od wypadku sprzed 12 lat.
Będzie to blog o sztuce plastycznej. Mojej sztuce i jej licznych i bardzo różnych przypadkach, a ponieważ jesteśmy od wielu już lat razem, w różnych sytuacjach, to będzie to blog także o mnie.
niedziela, 20 sierpnia 2017
N.I. 107 kontynuacja
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz