poniedziałek, 24 czerwca 2019

243

I czuję się zdecydowanie lepiej, chociaż jakiś podgorączkowy się ciągle utrzymuje.
Tak czy inaczej potwierdziło się raz jeszcze, że to warszawskie powietrze i zimno były przyczyną katastrofy zdrowia.
Te wprawki graficzne z wykorzystaniem materiałów, które tu, na wsi mam są ćwiczeniami dla wydarzenia " Pracownia otwarta". Powrót do roku 2008. To nieważne czy uczestniczyć w tym będzie ta, czy inna osoba, bo jeszcze raz akcentuję, że akcja ta głównie dla ilustracji historii.
Podobnym celem jest reaktywacja projektu z meblami i to powrót do czasów już bardziej odległych, tych sprzed lat dwudziestu. Wtedy to po raz kolejny uszkodziło mnie tak bardzo i szybko się zorientowałam, że mogę liczyć tylko na siebie i na moją pracę. I dużo mimo pogarszającego się stanu zdrowia, zrobiłam.
Trzymałam się bardziej siłą woli, aniżeli dzięki akcjom pomocowym i wielokrotnie nie mając innego wyjścia odpuszczałam porażające skutki i pracowałam dalej, a że nie miałam żadnych złych intencji i w zamyśle moim było tylko aby przyczynić się swoim dla dobra wspólnego,  co nie powinno skutkować złym odbiorem.
Proste myślenie, jakby prowokacja i założenia ideologiczne tegoż sprzed laty dziś już bardziej czytelne.

Był ofiarą, tak bardzo skrzywdzonym i prze ojca i ...

Teraz już na papierze pisać będę. Urządzenie tak oczy męczy, że trzeba przerwać.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz