wtorek, 18 lipca 2017

NOCE ILUZJANY 97

Z dnia na dzień, dzięki temu, że mieszkam na wsi, czuję się lepiej.
I tak myślę, że dopisawszy setnego bloga,  będę już gotowa do zrobienia kolejnego kroku dla załatwienia tych spraw najważniejszych.
Póki co, raz jeszcze do Warszawy. A po drodze było tak jak na zdjęciach poniżej.

Zamieszczam te zdjęcia z, ja to nazywam "O knem. Pana Boga", bo takie mi się podobają.
Na tym wczorajszym okno widać lepiej, ale też puste.
A ten drobiazg, po prawej stronie okna to tylko klamka, która już zapadła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz