Obwiniam się także i to uzasadnione, że na ważne spotkania, jak np. z prawnikiem, udaję się z pracowni, stamtąd z Warszawy, a nie bezpośrednio ze wsi, niezrobiona, bez manicure ...
Cały wysiłek tych póltorarocznych zmagań ma się ku końcowi. 15 PLN dziennie regularnie przeznaczone na tę rzeżbę. Dwuskładnikowa, epoksydowa szpachlówka na 3m wys. obiekt, jest kosztowna .
Kończę też porządkować przestrzeń, w ktorej trochę tych obiektów mniejszych gotowych do prezentacji.
Był czas na pracę i teraz koniecznie czas na kończenie tego cztery lata trwającego
pisania.To pierwsze pismo w sprawie pracowni przy Ząbkowskiej, posyłam do ZGN z dokładnym opisaniem okoliczności .
***
A na wsi już żniwa.
Będzie to blog o sztuce plastycznej. Mojej sztuce i jej licznych i bardzo różnych przypadkach, a ponieważ jesteśmy od wielu już lat razem, w różnych sytuacjach, to będzie to blog także o mnie.
sobota, 29 lipca 2017
nocE iLuzjany 100 +3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz