poniedziałek, 3 lipca 2017

NOCE ILUZJANY 86

No i poszło pismo. Gdyby ktoś podpowiedział takie proste rozwiązanie 10 lat temu nie doszłoby do tragedii, tej tragedii.
Ale ta właściwa, na tle alergii zaczęła się lat temu 20. Wtedy nie powstała ta jedna z moich najlepszych prac, o której na blogu parokrotnie wspominałam ale bez szczegółów, a te ważne bardzo.Komoda w szachownicę i te figury.
Nie powstała, nie było atmosfery .Dziś wiem co się wtedy ze mną działo. Dzieje się tak i dziś bo jestem na Żeraniu i jeszcze dwa krzesełka targnęłam . Stan alergicznego porażenia znoszę łatwiej bo znam przyczynę no i wieczorem jadę na wieś.
Dwadzieścia lat temu "obowiązywały" inne diagnozy .Mało wiedziali i lekarze i inni ale i jedni i drudzy zapomnieli o zasadzie "primum non nocere".Na tak niewielu rzeczach się znający i z taką nieuprawnioną pewnością swoich sądów kategorycznych zaszkodzili i to bardzo.
Dziś mam wiedzę bardzo dobrze zweryfikowaną przez cztery ostatnie lata i czuję się na tyle dobrze, że zaczynam działać bardziej energicznie tak, że nawet spróbuję powalczyć o wystawienie tej pracy sprzed dwudziestu laty.
***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz