sobota, 6 lutego 2016

6. :

Tak więc i tej pani i innym paniom i panom te wyjaśnienia,a póki co wprawki w pisaniu ośmielaniu się publikować i jak grafomania to grafomania .Maligna miałam 5 lat i zabrali mnie do szpitala przy Litewskiej.Pamiętam ten pobyt ze szczegółami a zwlaszcza jedno zdarzenie wieczorem kiedy poszłam do toalety wielkiej,zimnej i zobaczyłam na skrzyni leżało dziecko a ja do niego mowię" Dlaczego tu cię położyli?I zaraz pojawiło się dwoje albo dwóch w koszulinach długich,białych a jeden z nich z płaczem powtarzał w kółko" Nie upilnowałem,jak się wytłumaczę,jestem do niczego,noe nadaje się,koniec ze mną."
Drugi dotykał delikatnie wstrząsanych szlochem ramion Pierwszego i starając się bardzo przekonywująco "To nie twoja wina,to nie jest jeszcze na takim poziomie ta medycyna. Jak chcesz to polecę z tobą,pomogę ci się wytłumaczyć,tu łypnąl na mnie- ona da sobie radę sama,ma siłę"
Nie chcę,Pierwszy z rozżaloną dziecinną ambicją,Drugi wyrozumiale kategorycznie "Lecimy."Wziął Pierwszego za rękę i zniknęli.Tak straciłam mojego Anioła Stróża.Miałam wtedy ,jak już wspominałam , 5 lat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz